Анджей Валигурский Пока ещё

вот тут в исполнении самого Анджея Валигурского, фоном та самая
"Голубая рапсодия" Георга Гершвина
 
Когда у вас дома собака и милая кошка
Довольно просторная с новым ремонтом квартира
И всё в вашей жизни неплохо, ну плюс-минус сносно
Когда есть победы, есть женщины, словно с картины
И полдень. И косо лучом светит солнце.
Приятно усесться на кресло. А рядом калачиком кошка.
В руке чтобы было пол-чашечки черного кофе
По радио музыка Гершвина. Дергаться в такты ногами
И солнечный свет задымить сигаретой "родопи"
На полках наставлен книги. И пыль с них клубит сторонами
И всё в золотисто-коричневом. Только рапсодия в синем.
И грустно немного, что это придется оставить
И в кресто не сядешь читая про трех мушкетеров
Так может случится, посмотришь - тебя там не станет
Хотя есть и кофе и кресло, и солнце на кошкиной шерсти
И дым от "родопи" по комнате пыльной витает
И точно, что дым сигаретный по комнате Гершвин блуждает
Собака поднялась и тявкнула, только никто не стучался
Как будто за дверью стоял и захлопывал зонтик
А кошка открыла глаза, промяукала : Здесь ты.
- Конечно мой котик, я здесь. Я держу еще форму.
 
 
Jeszcze
 
...więc jak się już ma psa i kota, i miłe mieszkanko spółdzielcze,
I wszystko się w naszym życiu układa tak plus minus znośnie,
I gdy się w tym życiu już miało tę - pewną ilość - dziewczyn,
I właśnie jest popołudnie, i słońce świeci skośnie,
To dobrze jest usiąść w fotelu, a kot niech się zwinie obok,
I żeby w zasięgu ręki było koniecznie pół czarnej,
A radio niech gra Gershwina, a my, kiwając nogą,
W ten skośny promień puszczamy dym z papierosa carmen.
Na półkach piętrzą się książki i pył z nich wiruje w słońcu,
I wszystko jest złotobrunatne, a tylko rapsodia błękitna,
I trochę smutno, że trzeba to będzie zostawić w końcu,
I już się nie siądzie w fotelu, żeby Trzech Muszkieterów poczytać,
Bo może się kiedyś tak zdarzyć, że patrzysz - a ciebie już nie ma,
Chociaż jest kawa i fotel, i słońce na kociej sierści,
I chociaż wciąż jeszcze w powietrzu snuje się dym z carmena,
I równie jak dym błękitny wciąż snuje się ten Mister Gershwin.
...pies podniósł głowę i warknął, ale nikt jakoś nie wszedł,
Choć ktoś stał jakby za drzwiami, i jakby zamykał parasol...
Kot otwarł oko, popatrzył i mruknął: - Jesteś tu jeszcze?
Jeszcze tu jestem, mój kocie. I jeszcze wciąż trzymam fason.